sobota, 17 sierpnia 2024

Dzień 4

       Przedostatni dzień tego krótkiego wypadu na Węgry. Dzisiaj przelot przez Miszkolc do Miszkolc Tapolca czyli Jastarnia Węgier 😂😂😂 pielgrzymki Polaków do ciepłych źródeł . D…. nie urywa, czas zatrzymał się w latach 90 tych. Infrastruktura starawa, oprócz nowo wybudowanego Aquaparku. Trzeba jednak przyznać że tanio, połowa ceny naszego Polskiego morza.  Jednak chyba widać tu też kryzys wiele knajpek zamkniętych. Mimo, że to turystyczna miejscowość to dobrej knajpki z winem brak. 
       Jak mawiał klasyk “bunkrów nie ma, ale też zajebiście…” Dzień bardzo wypoczynkowy, basenowo-odpoczynkowy. Dzisiaj tylko 60 km wokoło komina. Jutro już powrót z tego krótkiego wypadu.










Leniwy dzień, czasami trzeba zwolnić żeby przyspieszyć 😂😂😂😂😂😂😂😂💪🏻










Popołudnie leniwe z lodami-czyli wiejsko czarodziejsko.





Jutro planowany wylot 10.00, 450 km cudnego przelotu do Polski. Motocykl spisuje się rewelacyjnie. No i jak zawsze na koniec mądrość Dropsa 😂😂  
Zawsze jest druga szansa tylko trzeba zaryzykować i spróbować…..bo czas i tak upłynie…. Do jutra, fajnie że czytacie . Jutro podsumowanie  podróży i plany na przyszłość.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzień 5

  Ostatni dzień mini podróży po Węgrzech szlakiem wina. 1930 km 22 godziny w siodle. To  już ostani dzień tej krótkiej Węgierskiej przygody....